Strefa komfortu. Czy jest twoim przyjacielem czy wrogiem?
Strefa komfortu to miejsce, które znamy doskonale. To obszar naszego życia, w którym czujemy się pewnie, bezpiecznie i komfortowo. Dla wielu z nas strefa komfortu jest jak ciepły koc, który otula nas w chłodne dni, dając poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Ale czy zastanawiałeś się kiedyś, czy ta przytulna strefa nie jest jednocześnie twoim więzieniem? Czy nie ogranicza twojego potencjału, hamując rozwój i nie pozwalając odkrywać nowych horyzontów? W tym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym jest strefa komfortu, dlaczego tak łatwo się w niej zagnieździć i jakie korzyści płyną z jej opuszczenia. Zapraszam do lektury!
Przeczytaj również: Kredyt obrotowy dla firm
Definicja strefy komfortu
Strefa komfortu to nic innego, jak psychologiczny termin oznaczający stan bezpieczeństwa. To miejsce, gdzie życie nie ma wobec przekraczających nasze zdolności wymagań. Może to oznaczać konkretny dzień w tygodniu, na przykład weekend, w czasie którego odpoczywamy i nic nie robimy. Może mieć również szersze znaczenie, odnoszące się do naszego całego życia. W tym zakresie oznacza, że generalnie nie narażamy się na nieprzyjemności.
Choć może wydawać się, że strefa komfortu przynosi nam same korzyści, to jednak ciągłe w niej przebywanie może stwarzać dla nas ryzyko. Kiedy 'nowe doświadczenia’ zawsze wiążą się z lękiem, należy zdać sobie sprawę, z tego, że możemy mieć problem. Może okazać się, że ze strachu nie poznamy nowych osób, nie spróbujemy nowych potraw i nigdy nie zmienimy pracy. Czy rzeczywiście chcemy takiego życia?
Dlaczego strefa komfortu jest ważna?
Nie można jednoznacznie ocenić strefy komfortu jako złej. To stan, który gwarantuje nam stabilność i przewidywalność sytuacji. Nie zawsze jesteśmy przygotowani na nowe doznania. Powinniśmy mieć i dobrze znać swoją strefę komfortu, aby powracać do niej w trudnych chwilach. Powtarzanie danej czynności o tej samej porze, czy podobne grono przyjaciół daje nam potrzebne poczucie bezpieczeństwa.
Szczególne ważne jest to w trudnych sytuacjach życiowych, takich jak żałoba czy utrata pracy. Nie mamy wtedy za bardzo ochoty, aby wychodzić ze swojej 'skorupy’ na zewnątrz. Potrzebujemy czasu, aby się zregenerować. Temu właśnie służy strefa komfortu. Pozwala nam dojść do siebie po trudnych, traumatycznych doświadczeniach.
Ryzyko zbyt długiego przebywania w strefie komfortu
Przebywanie nieprzerwanie w żadnym stanie nie jest dobre na dłuższą metę. Ciągłe ryzykowanie, jak również nieprzerwane pozostawanie w swojej 'skorupie’ może nieść za sobą negatywne następstwa. Jednym z nich jest przyzwyczajenie, które bywa drugą naturą człowieka. Tkwiąc wciąż w tym samym 'układzie’ ograniczamy swoje szanse na poznanie innych aspektów życia.
Długie pozostawanie w strefie komfortu może przyczynić się do licznych ograniczeń. Oto niektóre z nich.
Problemy społeczne
Nieopuszczanie swojej strefy komfortu może doprowadzić do alienacji społecznej. Następuje proces przyzwyczajenia się do przebywania samemu lub w ograniczonym towarzystwie. Spłyca to nasze relacje międzyludzkie, narażając nas nawet na niechęć do poznawania nowych osób. Tkwimy w ten sposób w 'układach towarzyskich’, w których nie czujemy się komfortowo. Robimy to jedynie ze strachu przed nowym.
Problemy zawodowe
Pozostawanie w strefie komfortu może łączyć się również ze strachem zmiany pracy. Zdarza się, w miejscu pracy doznajemy przykrych dla nas skutków na przykład mobbingu. Strefa komfortu jednak i związane z nią przyzwyczajenie sprawi, że nie będziemy dążyć do zmiany. Opuszczenie strefy komfortu przejawić się, chociażby we wzięciu udziału w kursie doszkalającym podnoszącycm nasze kompetencje. Czasem nawet na takim kursie możemy poznać osobę, która zaproponuje nam nową pracę. Pozostając w strefie komfortu, marnujemy swój potencjał.
Problemy psychiczne
Gdy odczuwanie lęku stało się ważniejsze niż prowadzenie normalnego życia, możemy doznać niemiłych skutków przebywania w 'bańce’. Choć jej przekraczanie może oznaczać dyskomfort i większe ryzyko zranienia, to z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że jest to dla nas zdrowe. W dłuższym okresie przebywanie w strefie komfortu wiąże się z problemami psychicznymi, takimi jak obniżony nastrój czy depresja.
Jak rozpoznać, że jesteś w strefie komfortu?
To trudne pytanie. Czy powtarzana czynność, która sprawia nam przyjemność to już tkwienie w swojej strefy komfortu? Wydaje się, że strefa komfortu zaczyna się tam, gdzie zamiast realnych argumentów, aby czegoś nie zrobić, zostają tylko wymówki. Stoi za nimi często poczucie lęku przed znalezieniem się w nowej sytuacji. Dla niektórych nawet wychodzenie z domu może okazać się czymś rewolucyjnym. Zbadajmy samych siebie, czy za niechęcią do poznawania nowych rzeczy nie stoi właśnie odczuwany lęk.
Jak opuścić strefę komfortu i dlaczego warto to zrobić?
Jak opuścić strefę komfortu? Jest na to wiele sposobów, przyjrzyjmy się najciekawszym.
Rób to, czego się boisz
To skok na głęboką wodę. Boisz się pająków? Odwiedź terrarium. Boisz się ludzi? Zapisz się na speed dating. Może brzmieć to ryzykownie, ale zwykle strach ma duże oczy. To prawda, że opuszczając własną strefę komfortu podejmujemy znacznie większe ryzyko zranienia – i to dosłownie! – ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!
Bądź na „TAK”
Przywyknij do opuszczania strefy komfortu. Zamień swoje tradycjne 'moooże….’ na 'tak’. Wyjście ze strefy komfortu polega na powiedzeniu 'tak’ mojemu własnemu życiu. Angażuj się w aktywności, co do których nie masz pewności, że się powiodą. Na początku może towarzyszyć Ci niemiłe uczucie, jednak potem się przyzwyczaisz.
Ruszaj się!
Wychodzenie ze strefy komfortu to również wychodzenie z domu. Na przykład, aby pobiegać. Polepszając swoją kondycję, poprawisz swoją pewność siebie. Wyrobisz w sobie nawyk regularnego wychodzenia z domu. Przewietrzysz swój umysł, chroniąc go przed depresją. Odpowiednio dotleniony mózg będzie lepiej Ci służył.
Pomagaj innym
Pomagając innym, pomagasz sobie. To frazes, który znamy wszyscy i który okazuje się być prawdziwy. Przekraczanie polega często na ofiarowaniu kawałka siebie drugiej stronie. Okazuje się jednak, że im więcej dajemy, tym więcej zyskujemy. Możesz pomagać dzieciom przy odrabianiu prac domowych, możesz również wyprowadzać czyjeś psy.
Kup bilet… w dwie strony
Podróże kształcą i rozwijają. Nowy kraj, inni ludzie, codzienne zwiedzanie nowych miejsc. Po kilku podróżach z pewnością będziesz mieć ochotę na kolejne. Z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że siedząc w czterech ścianach, nie poznasz ani nowych ludzi, ani nie przeżyjesz nic ciekawego. Ta forma spędzania czasu nie musi być droga. Zacznij od najbliżej okolicy, odwiedzając miejsca, w których jeszcze nie byłeś.
Życie to wyzwanie?
A może podejdź do życia jak do wyzwania? Proces opuszczania strefy komfortu może być jak zdobywanie szczytu – szybkimi susami zmierzamy do celu. Wystarczy tylko trochę 'automatyzacji’ Na przykład:
Następnym razem gdy kupisz kawę, wejdź w kontakt z kasjerem i poproś o 10% rabatu – zyskasz pewność siebie,
Gdy zauważysz osoby w parku grające w piłkę, spytaj się, czy możesz się dołączyć – nauczysz się być otwarty na nowe osoby,
Gdy ktoś spyta się Ciebie 'jak się czujesz’ odpowiedz, że fantastycznie. Nasze słowa mają moc i zobaczysz, że po chwili rzeczywiście się tak poczujesz.
Spójrz szerzej
Niektórzy tak dobrze czują się w swojej strefie komfortu, że za nic jej nie opuszczą. Co wtedy zrobić? Można ją… poszerzyć. Rób to samo każdego dnia, ale jednak w inny sposób.
Zapisz sobie na kartce papieru cele, które chcesz osiągnąć, czy aktywności, którym chcesz się poświęcić.
Wypisz w punktach etapy dochodzenia do celu – dzień za dniem.
Mądre zarządzanie sposobem do ich dojścia podpowie Ci, że małymi krokami jesteś w stanie osiągnąć to, czego pragniesz.
Wychodzenie ze strefy komfortu wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami, jednak na końcu czekają na Ciebie nowe umiejętności, doświadczenia i ludzie, których możesz poznać.
Podsumowanie
Strefa komfortu, choć początkowo może wydawać się naszym najlepszym przyjacielem, w dłuższej perspektywie może stać się naszym największym wrogiem. Ogranicza nasze możliwości, hamuje rozwój i nie pozwala dostrzegać nowych szans. Dlatego tak ważne jest, by regularnie weryfikować, czy nie tkwimy w niej zbyt długo i czy nie przyszedł czas, by zaryzykować i wyjść poza nią.
Opuszczenie strefy komfortu to wyzwanie, ale jednocześnie szansa na odkrycie nowych horyzontów, rozwinięcie swoich umiejętności i zdobycie cennych doświadczeń. Nie bójmy się zmian, choć bywają trudne i wymagające. Pamiętajmy, że to właśnie one kształtują naszą osobowość i pozwalają stać się lepszą wersją siebie. Zachęcam do regularnego przemyślenia swojego miejsca w strefie komfortu i podjęcia kroków w kierunku jej opuszczenia. To inwestycja w siebie, która z pewnością się opłaci.